To dzieło filmowe w reżyserii Christophera Nolana 14 września bieżącego roku obejrzała młodzież klas licealnych Zespołu Szkół w Starej Kamienicy. Młodzi widzowie zapoznali się z sylwetką światowej sławy fizyka jądrowego Roberta Oppenheimera, który zostaje szefem „Projektu Manhatan” i wraz z grupą genialnych naukowców pracuje nad skonstruowaniem broni atomowej. W ośrodku badawczym w Los Alamos udaje się wyprodukować taką bombę. Skutki jej wybuchu widzi sam Oppenheimer i uświadamia sobie, że jest ojcem zagłady. Czy można ten wynalazek zaliczyć do sukcesów. Fabuła tego filmu budzi sporo kontrowersji. Ze względu na swoje przekonania Oppenheimer po wojnie został pozbawiony dostępu do tajnych dokumentów służbowych, a jego dzieło przyniosło zagładę setkom tysięcy ludzi. Miało przecież tylko zmusić Japonię do zaprzestania wojny na Dalekim Wschodzie? Kto posiada tę broń, może szantażować inne państwa i zmuszać je do uległości. Czy wobec tego możemy nazwać Roberta Oppenheimera współczesnym dobroczyńcą ludzkości? Właśnie takie pytanie zostało postawione przed naszą młodzieżą na początku seansu. Niech każdy sam sobie odpowie na to pytanie. Film trzymał widzów w napięciu, dostarczył sporą dawkę emocji, ale przyniósł także wiele refleksji.

Iwona Lach – Rój